czwartek, 25 lipca 2013

Jedna godzina dla Siebie


Witam

 

Środek tygodnia... Jak ten czas leci. Dzień mija za dniem. W zasadzie, to już połowa wakacji. Pisałem o samorozwoju, o znalezieniu jednej godziny dziennie, przeznaczając ją na SWÓJ rozwój, naukę lub sprawianie sobie przyjemności. Ale są pokusy typu: ciekawy program w telewizji; ktoś, coś ciekawego zamieścił w Internecie, więc trzeba natychmiast zobaczyć i... wiele innych rzeczy do wykonania już, w tej chwili – akurat wtedy, gdy jest ta wygospodarowana godzina. Określiłbym to, jako wymyślane potrzeby usprawiedliwiania się przed samym sobą, gdyż musiałem to czy tamto załatwić. Jednak, gdy się uda tę jedną godzinę poświęconą samorozwojowi wprowadzić w życie poprzez systematyczną pracę nad samym sobą, to po pewnym czasie stanie się nawykiem. Różne źródła podają do tego potrzebny czas od 20 do 60 dni. Moim zdaniem, to indywidualne predyspozycje decydują, jak długo należy ćwiczyć – jedni szybciej, inni wolniej. Dla niektórych to i 60 dni może być zbyt krótko. Ważne jest także robienie notatek – najlepiej w nowoczesny sposób, czyli za pomocą map myśli. Z zapisanych najważniejszych uwag z danej książki można korzystać w późniejszym czasie, na zasadzie przypomnienia sobie tego, co „uleciało” z pamięci. Z własnego doświadczenia wiem, że gdy robiłem notatki tradycyjnie (pismo odręczne), to niejednokrotnie nie mogłem odczytać. Mapa myśli, czyli graficzne przedstawienie treści, w dodatku tworzona za pomocą komputera, pozwala na lepsze i szybsze dotarcie do wiedzy w ten sposób zapisanej. Tak przedstawiona treść z łatwością przypomina zawartość całych rozdziałów z danej książki. Użyte słowa czy zdania-klucze pozwalają na szybkie przypomnienie treści książki, ponadto włączają wyobraźnię, a dopasowana grafika mapy myśli powoduje szybsze kojarzenie przeczytanego wcześniej tekstu. Dlatego polecam:

 


 

Uczestniczę w różnych webinarach, więc teraz robię notatki wyłącznie za pomocą map myśli. Są czytelne, pozwalają szybko orientować się w temacie i treści danego webinaru. Jednak każdy ma własne sposoby nauki, czytania, zapamiętywania czy robienia notatek. Jestem ciekawy Waszych sposobów, więc zapraszam do podzielenia się uwagami. Przy okazji dziękuję Pani Eli, która bezinteresownie zaofiarowała swą pomoc w prowadzeniu mego bloga. Coraz rzadziej spotyka się chęć pomocy, w dodatku nieznajomemu – dla mnie to duża przysługa. Jak pięknie by się żyło, gdyby jeden drugiemu pomagał. Wspominam wcześniejsze (dużo wcześniejsze) lata, że ta bezinteresowność, wraz z pomocą zdarzała się częściej. Dzisiaj – w dobie „wyścigu szczurów” – trudniej spotkać się z pomocą, gdyż jest konkurencja i walka o stanowisko, a niejednokrotnie o byt. Bywa tak, że ktoś kogoś „podkabluje”, publicznie wykaże błędy czy skrytykuje. Dzisiejsze zakłady pracy – prywatne czy nieliczne państwowe – w celu zmniejszenia kosztów, tną etaty, w wyniku czego na jednego pracownika przypada praca z dwóch etatów. Jeśli protesty – to zwolnienie gotowe. Sądzę, że głównym problemem jest trudność w znalezieniu pracy (ogromne bezrobocie), więc godzenie się z niekorzystnymi warunkami i eliminacją konkurencji. Trudny czas nastał, ale... zawsze można polepszać swoje życie. Właśnie dlatego tak ważne jest wygospodarowanie przynajmniej tej jednej godziny dziennie na samorozwój i przeznaczenie jej na zdobywanie wiedzy, nowych umiejętności. Większy zasób wiedzy, informacji i doświadczenia stwarza lepszą perspektywę, poczucie większej pewności siebie, a w rezultacie więcej satysfakcji z podejmowanych decyzji. Wszystko zależy od nastawienia – oczywiście pozytywnego, a inspiracja i motywacja, w połączeniu z doświadczaniem – prowadzi do satysfakcji z podejmowanych decyzji, z czasu poświęconemu SOBIE.

TYLKO JEDNA GODZINA DZIENNIE – WARTO!

 

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz